2023-11-13

Po wyborach - przed wyborami

 

Prezes Zarządu KSM:

mgr Krystyna Piasecka

 

Szanowni Państwo!

Mamy za sobą wybory parlamentarne roku 2023 i poprzedzającą je (oficjalną i wcześniejszą nieoficjalną) kampanię wyborczą. Nie odnoszę się do wyników głosowania przez polskie społeczeństwo, ponieważ mój felieton – jaki właśnie Państwo czytacie – jest pisany przed wyborami. Taka konieczność wynika bowiem z faktu miesięcznego wydawania naszego spółdzielczego czasopisma „Wspólne Sprawy", a poza tym nie jest rolą władz Spółdzielni komentowanie państwowych wyborów czy ich ocena. Oczywiście przeprowadzone 15 października wybory (i ich rezultat) są dla całego polskiego społeczeństwa kwestią bardzo aktualną i gorącą, gdyż następne czekają nas za cztery lata. Ja jednak niniejszym pragnę na ich tle przypomnieć i powrócić do bliższych dla „naszego podwórka" niedawnych wyborów do Rady Nadzorczej KSM, które odbyły się w połowie bieżącego roku.


Pozwolę sobie na skrótowe resume tego wydarzenia. Rada Nadzorcza (w każdej spółdzielni) jest bowiem porównywalnie naszym spółdzielczym, jednoizbowym parlamentem (w kraju mamy parlament dwuizbowy – Sejm i Senat). Jej członków wybieraliśmy w trakcie tegorocznego Walnego Zgromadzenia na trzyletnią kadencję. Do głosowania uprawnieni byli wszyscy członkowie Katowickiej Spółdzielni Mieszkaniowej, ale faktycznie z tego prawa – poprzez bezpośredni w nich udział skorzystała relatywnie niewielka liczba osób (łącznie z pełnomocnikami niespełna 1000). Większość członków posiadanego uprawnienia – z różnych zresztą powodów – nie wykorzystała (lecz to już temat na zupełnie inny felieton). Okres kadencyjny Rady Nadzorczej określa ustawa o spółdzielniach mieszkaniowych (Dz.U. z 02.06.2021 poz. 1208). O kompetencjach Rady Nadzorczej szeroko i precyzyjnie traktuje Statut KSM uchwalony w czerwcu 2018 roku przez Walne Zgromadzenie. Oba wspomniane tutaj dokumenty prawne (i wiele innych) dostępne są na stronie internetowej: ksm.katowice.pl/akty_prawne,i320.html


Jak zawsze polecam wszystkim Państwu zainteresowanym naszą spółdzielczą organizacją (do której przynależą z wyboru lub na mocy prawa) lekturę tych dokumentów. Zaznajomienie się z nimi wydatnie zwiększy wiedzę i świadomość prawną każdego z czytających, a tym samym znacznie zmniejszy ilość pytań kierowanych do Zarządu tutejszej Spółdzielni o podstawowe sprawy uregulowane już przepisami. W tym miejscu przypominam kwestie fundamentalne: ustawy – uchwala Sejm RP, Statut Spółdzielni – Walne Zgromadzenie, a wewnętrzne regulaminy Spółdzielni dotyczące wszystkich członków – Rada Nadzorcza. Totalnym nieporozumieniem (by nie rzec ignorancją prawną) są uwagi typu: „niech Zarząd zmieni Statut", „Zarząd może przecież polecić Radzie Nadzorczej", itp. Zakres kompetencyjny Zarządu Spółdzielni też określają odpowiednie paragrafy Statutu – od nr 93 do 98, zatem nie ma tu miejsca na dowolność postępowania. To trzeba i warto wiedzieć. Wszystkich zainteresowanych, a sądzę, że winno nimi być dość liczne grono członków KSM (zwłaszcza nowych nabywców mieszkań w zasobach naszej Spółdzielni) odsyłam przeto i zapraszam do lektury Statutu KSM.


Tamże, w dalszej części – mianowicie w § 99 - 101 i § 102 - 104 przedstawione są także uprawnienia innych – fakultatywnych organów samorządowych naszej Spółdzielni. Chodzi o doroczne Zebrania Osiedlowe oraz Rady Osiedli. Kadencja Rad Osiedlowych została określona na cztery lata. I właśnie kadencja obecnie funkcjonujących w naszych zasobach Rad Osiedlowych zbliża się do końca. Na najbliższych Zebraniach Osiedlowych w porządku obrad obok informacji sprawozdawczych i zadaniowych znajdzie się zapis dotyczący przeprowadzenia wyborów do nowych Rad Osiedli. Zebrań będzie 17 – tyle samo będzie wybranych nowych Rad Osiedli. Podkreślam, iż jakkolwiek samorządność spółdzielcza na poziomie osiedlowym nie jest przewidziana ustawowo i istnieje tylko w niektórych spółdzielniach mieszkaniowych – to w naszej, ponad 65-letniej historii KSM – instytucja „Rada Osiedla" funkcjonuje z górą 60 lat (konkretnie 62 lata). Początek tej oddolnej formie demokracji spółdzielczej – w naszym wydaniu – dało powołanie pierwszej Rady Osiedla po wybudowaniu pierwszego w KSM zespołu mieszkaniowego (7 budynków) przy ul. Wierzbowej - Brzozowej. Wówczas odpowiedni zapis znalazł się w Statucie naszej Spółdzielni, który z biegiem czasu, wraz z powiększaniem się zasobu mieszkaniowego Spółdzielni, był wykorzystany przy powoływaniu i wyborze następnych Rad Osiedlowych. Przyznać trzeba, że wówczas kompetencje Rad Osiedli były bardziej ograniczone. Ich poszerzenie z woli członków nastąpiło dopiero w roku 1990.


Obecnie zbliża się kolejna edycja wyborcza do każdej z 17 Rad Osiedlowych. Zwracam się zatem do członków Spółdzielni – przygotujmy się do udziału w tym wydarzeniu i wyboru dobrych reprezentantów interesów lokalnych społeczności. Wszak to radni Rad Osiedlowych, którzy sami są mieszkańcami danego osiedla, m.in. analizują koszty i ustalają stawki opłat za lokale w budynkach wchodzących w skład danego osiedla – czyli wysokość comiesięcznych opłat i dla siebie, i dla każdego z osiedlowych sąsiadów, opiniując m.in. kolejność i zakres remontów budynków i ich otoczenia, itp. Jest to działalność odpowiedzialna i niewdzięczna. Nierzadko spółdzielczy działacze doświadczyli nieprzychylnych reakcji płynących z niezadowolenia mieszkańców – no bo to odwieczny problem: czemu „tak dużo" trzeba płacić i dlaczego na wszystko nie wystarcza? Dlaczego ta ławka tu stoi, lub dlaczego jej nie ma? Sąsiad parkuje swoje auto pod moim oknem – coś z tym zróbcie. Są to sprawy dnia codziennego – i zawsze znajdują się niezadowoleni z takiej czy innej decyzji. Uznanie i podziękowania za rozwiązanie jakichś problemów społecznych zdarzają się nazbyt rzadko. Trzeba więc dobrze sprawować przyjętą funkcję i mieć odpowiednią dozę wiedzy, zwłaszcza technicznej i ekonomicznej, nade wszystko jednak – empatię i wrażliwość społeczną.


Znajdujemy się w trudnym momencie naszej gospodarki. Już tylko porównanie wysokości opłat za mieszkanie na przestrzeni kilku lat wskazuje na oczywisty fakt: co roku płacimy więcej za to samo mieszkanie. To fakt zauważalny. Nie wszyscy jednak (raczej mniejszość z nas) zwraca przy tym uwagę na to, że wprawdzie miejsce i adres mieszkania nie uległy zmianie, ale budynek, w którym mieszkamy już nie jest taki sam, jak przed laty. Modernizacje i remonty zmieniły go całkowicie, tak jak zmieniły się też inne przynależne do danego osiedla budynki spółdzielcze. Zmieniły się też warunki gospodarowania, ceny i systemy naliczania kosztów zbiórki, a także wywozu odpadów komunalnych, dostawy energii elektrycznej, cieplnej, wody, odprowadzania ścieków, podatki i publicznoprawne opłaty, itd. I tu rodzi się konstatacja – czy gdybyśmy nie ponieśli wcześniej wydatków na owe modernizacje i remonty (a do ich realizacji między innymi konieczna była akceptacja Rady Nadzorczej i Rad Osiedlowych), czy dziś mieszkalibyśmy w takich budynkach? Czy ich wartość nie byłaby znacząco niższa, a koszty utrzymania nieporównywalnie wyższe?


Hasła „będziemy zmieniać osiedla na przyjazne mieszkańcom" nie wymyślamy teraz, na potrzeby chwili i kampanii wyborczej. Czynimy to (wspólnie: Zarząd, Rada Nadzorcza, Rady Osiedla i mieszkańcy) konsekwentnie od lat. Nikt nie może zaprzeczyć stwierdzeniu, że nasze budynki, nasze osiedla od momentu ich zbudowania wprawdzie są tymi samymi domami, ale na dziś niewątpliwie lepszymi. Przeszły gruntowne przeobrażenia. Za nasze – spółdzielców – pieniądze! I to właśnie osiedlowe samorządy spółdzielcze wraz z lokalnymi administracjami zabiegają na co dzień o to, by budynki uzyskiwały nowe, ładne oblicze po termomodernizacjach, z nowymi elewacjami, szczególnie wyraziste na tle innych budowli w mieście. I nie kto inny, jak Rady Osiedli, przeliczają wpływy z opłat miesięcznych i mierzą je z kosztorysami planowanych zmian. Ustalają hierarchię i kolejność przemian, różnorodnych prac, pomagają w windykowaniu opłat, jak i zabiegają o pomoc dla bardziej niezaradnych życiowo sąsiadów, starają się łagodzić konflikty sąsiedzkie i wykonują jeszcze szereg innych tutaj nie wymienionych obowiązków.


Zachęcam do kontaktów ze swoją Radą Osiedlową. Z wieloma sprawami nie potrzeba czekać do dnia dorocznego Zebrania Osiedlowego. W siedzibie każdej z osiedlowych Administracji członkowie Rad mają stałe (z zasady w środę), swoje dyżury. Nurtujące nas problemy można przekazać pracownikom Administracji, bądź współmieszkańcom – dyżurującym członkom Rady Osiedla i wskazać potrzeby, przedstawić sugestie. Zresztą podobnie w środy (w godz. 15 - 16) dyżurują w siedzibie Zarządu i Dyrekcji KSM przy ul. Klonowej 35c członkowie Rady Nadzorczej. Szczególnie wtedy, gdy problemy lub sugestie mają charakter ogólnospółdzielczy lub też leżą w kompetencji właśnie Rady Nadzorczej. Przekazanie danej kwestii członkowi tego organu (niczym posłowi na Sejm – według porównania uczynionego na wstępie artykułu) – jest jedną z właściwych, a zarazem szybszą drogą do podjęcia zgłoszonej sprawy, lub przynajmniej uzyskania bardziej wiążących wyjaśnień w odpowiedzi na wniesioną petycję.


Mam jednak w tym miejscu pewną uwagę, prostującą wyobrażenia niektórych naszych mieszkańców, sądzących, że do radnych Rady Nadzorczej lub radnych Rad Osiedli oraz do pracowników KSM można się zwracać po porady prawne. Spółdzielczy radni to jednak nie posłowie. Nie posiadają swoich etatowych biur. Także pracownicy Spółdzielni w zakresie obowiązków i kompetencji zawodowych nie mają poradnictwa prawnego. Życie dowodzi jednak, że ludzie potrzebują prawnych porad. Te są z reguły kosztowne. Dlatego przypominam, iż obowiązuje w naszym kraju ustawa z dnia 5 sierpnia 2015 roku o nieodpłatnej pomocy prawnej, nieodpłatnym poradnictwie obywatelskim oraz edukacji prawnej (Dz. U. 2015 poz. 1255). Na jej podstawie we wszystkich powiatach i gminach (miastach) prowadzone jest bezpłatne poradnictwo. Funkcjonowaniu takiego poradnictwa w Katowicach poświęcony jest odrębny artykuł w niniejszym wydaniu 392 „Wspólnych Spraw" na str. 9.


Natomiast w naszej Spółdzielni, poprzez założoną – za zgodą Walnego Zgromadzenia – Fundację Da Moc i pracownika zatrudnionego w Dziale Społeczno-Kulturalnym na specjalnie utworzonym przed laty stanowisku do spraw pomocy członkom i wolontariatu, udzielamy pomocy społecznej, w tym rodzinom i osobom w trudnej sytuacji życiowej, które potrzebują pomocy – dając im szansę na wyrównywanie poziomu życia do średniego w środowisku spółdzielczym. Prowadzimy działania charytatywne i wspieranie chorych i ubogich, promocję i ochronę zdrowia oraz środowiska, a także działania na rzecz integracji osób niepełnosprawnych w środowisku. Zajmujemy się także upowszechnianiem i ochroną praw kobiet oraz działalnością na rzecz równych praw kobiet i mężczyzn. Organizujemy i promujemy wolontariat oraz pomoc sąsiedzką. Naturalnie także wszystkim tego potrzebującym i zwracającym się do nas – wskazujemy miejskie placówki zajmujące się nieodpłatną pomocą prawną, nieodpłatnym poradnictwem obywatelskim oraz edukacją prawną.


Wskazać też muszę, że prowadzona przez Spółdzielnię działalność społeczno-kulturalna (kierowana do mieszkańców naszych spółdzielczych osiedli bez względu na wiek i wykształcenie – od dzieci po seniorów) – nie ogranicza się do prowadzonych przez tutejszą Spółdzielnię klubów i placówek społeczno-kulturalnych. Utrzymujemy szeroką więź i współpracę z Miejskimi Domami Kultury – w szczególności z MDK „Koszutka", MDK „Bogucice - Zawodzie", MDK „Szopienice - Giszowiec" i MDK „Południe" w Murckach. Działamy razem w zakresie współorganizacji i uczestnictwa mieszkańców w różnego rodzaju wydarzeniach kulturalnych z Muzeum Historii Katowic, Muzeum Śląskim, Instytutem Pamięci Narodowej oraz lokalnymi parafiami, jak też licznymi stowarzyszeniami i fundacjami istniejącymi na terytorium działania Spółdzielni. Szeroko zakrojone jest też współdziałanie naszych organów samorządowych z występującymi w poszczególnych dzielnicach Katowic – organizacjami samorządu miejskiego, w których mieszkańcy naszych zasobów są niejednokrotnie aktywnymi członkami.


Przenikanie się struktur samorządu spółdzielczego z samorządem miejskim wzbogaca płaszczyznę wzajemnego zrozumienia i działań tych organów – w dążeniu do podwyższania poziomu zadowolenia ze standardu zamieszkiwania w naszym mieście Katowice. Bądźmy nadal nie tylko świadkami, ale i uczestnikami tego procesu pozytywnych przemian.

Już dziś zapraszam wszystkich PT. członków na Zebrania Osiedlowe, których „kalendarz" będzie ustalony najprawdopodobniej w pierwszej połowie miesiąca listopada br., o czym zostaną powiadomieni wszyscy członkowie w sposób zgodny z obowiązującymi procedurami.


Pozdrawiam wszystkich Czytelników.
Z poważaniem
KRYSTYNA PIASECKA



     

 
 
Wiadomości


 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych.
Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia.
Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki.
Więcej informacji: Polityka prywatności (Cookies-RODO)