|
|
|
Z ptakami w herbie
|
2014-01-19
|
Patronem tego najpiękniejszego (nie tylko gdy chodzi o KSM, ale i o całe Katowice), leżącego w najwyższym punkcie południowej dzielnicy miasta osiedla - jest Alfons Zgrzebniok. Był dowódcą I i II Powstania Śląskiego, a w 1921 roku założył Związek Powstańców Śląskich, ale nigdzie nie dokumentują jego związków z górnictwem. A to osiedle miało służyć przede wszystkim górnikom, dlatego domy miały być tylko takie wysokie jak drzewa. W tej oazie zieleni i ciszy górnicy mieli wypoczywać. Po latach struktura mieszkańców zmieniła się, sporą część stanowią zubożali przedstawiciele budżetówki, w większości naukowcy.
|
|
|
|
|
|
Reporterski rekonesans
|
2014-01-19
|
Każdy chciałby tu mieszkać. A powodów takiego marzenia jest wiele: domy są mianowicie niewysokie, najwyżej 4 kondygnacje a mieszkania funkcjonalne. Więc mieszka się tu jakby bardziej po ludzku, blisko najbliższego otoczenia, ziemi i drzew. Kameralnie. Cicho. Bez zwałów pięter nad głową. Bez huku tramwajów i samochodów. Na widok takiego osiedla widzi się wyraźnie, że blokowiska ludzi nie uszczęśliwiają, choć w końcu można do nich przywyknąć. I mała to pociecha, że obecne są one nie tylko u nas, że pobudowane są na całym świecie. Ktoś pojechał do Hongkongu statkiem wycieczkowym po egzotykę i na widok miasta zakrzyknął: - rany boskie! "Tysiąclecie"!
|
|
|
|
|
|