2016-01-15

Zadania rozpisane na czynniki pierwsze

 

Prezes Zarządu KSM:

mgr Krystyna Piasecka

 

Mocnym akordem kończył się dla członków Katowickiej Spółdzielni Mieszkaniowej miniony rok. Od 17 listopada do 21 grudnia we wszystkich 17 osiedlach odbyły się Zebrania Osiedlowe. Ze względu na ich doniosłość i znaczenie dla działalności Spółdzielni na najbliższe 4 lata (bo tym razem były to nie tylko Zebrania sprawozdawczo-programowe, ale także wyborcze – wybierano członków Rad Osiedlowych we wszystkich osiedlach) – temat ten dominuje w aktualnym wydaniu „Wspólnych Spraw".

 

W roku 2014 zapoczątkowana została (zgodnie z oczekiwaniami i wnioskami wielu spośród członków KSM) – sytuacja, gdy Zebrania Osiedlowe odbywają się w IV kwartale roku, wieńcząc dany bieżący rok, a równocześnie niejako rozpoczynając rok następny. To przyspieszenie procedur organizacyjnych dało szansę ujęcia w ostatecznych planach na nowy rok i realizowania wniosków zgłoszonych i przyjętych przez uczestników podczas tychże Zebrań. Umożliwia to zaprogramowanie określonych działań Rad Osiedli i Zarządu planowanych w założeniach na najbliższy rok, względnie podjęcie przygotowań zmierzających do ich realizacji w najbliższej realnej przyszłości.

 

W każdym z Zebrań Osiedlowych uczestniczyli przedstawiciele Rady Nadzorczej Spółdzielni (zarówno zamieszkujący w danym osiedlu, jak i spoza osiedla) oraz Zarząd Spółdzielni (w większości zebrań w pełnym składzie), a także, obligatoryjnie, któryś z radców prawnych Spółdzielni, pracownicy danej administracji i służby KSM obsługujące poszczególne Zebrania. Z inicjatywy i na zaproszenie niektórych Rad Osiedlowych w części Zebrań gościli ponadto przedstawiciele władz miasta Katowice – radni Rady Miasta i pracownicy Urzędu Miasta, reprezentanci Policji i Straży Miejskiej, którzy uważnie wsłuchiwali się w kierowane do nich uwagi spółdzielców, udzielali wyjaśnień i informacji, w tym zapowiadali wspomaganie poczynań Rad Osiedlowych i Zarządu, zachęcali do aktywnego korzystania z możliwości jakie stwarza miejski Budżet Obywatelski dający szansę rychłego spełnienia wielorakich oczekiwań mieszkańców, także tych wykraczających poza granice działania Spółdzielni, przyjmowali do wiadomości krytykę, deklarowali daleko idącą współpracę z mieszkańcami, mającą na celu rozwiązywanie trudnych lokalnych problemów, zwłaszcza dotyczącą poprawy bezpieczeństwa i ochrony mieszkańców, stosunków międzyludzkich, komunikacji i parkowania pojazdów, itp.

 

Głównymi bohaterami tych spotkań osiedlowych, co oczywiste, byli jednak nade wszystko zamieszkujący dane osiedle – członkowie Spółdzielni, chociaż nie brakowało też innych mieszkańców osiedli – nie posiadających praw członkowskich, a co za tym idzie, bez prawa i możliwości decyzyjnych, ale zabierających głos w dyskusji na podobnych zasadach jak członkowie. Frekwencja na zebraniach była zróżnicowana, jednak w większości niższa od spodziewanej, a więc w sumie mało zadowalająca. Szkoda, bo przecież Zebrania te były okazją do bezpośredniej wymiany poglądów, przekazania swoich argumentów, wizji itp. A ponadto i to trzeba mieć na uwadze, że przygotowanie Zebrań jest pewnym wysiłkiem organizacyjnym i kosztowym. Zgodnie z obowiązującym regulaminem i ustalonym porządkiem Zebrań – do nowych rad kandydowali i wybierali radnych na nową kadencję (jak też głosowali nad przyjęciem sprawozdania i planów) – jedynie ci członkowie KSM, którzy byli obecni. Absentująca większość członków Spółdzielni – swą bierną nieobecnością – akceptowała w efekcie to, o czym zdecydowali uczestnicy Zebrań. A przesądzane były sprawy najbliższe dla całej społeczności konkretnych osiedli, jak i poszczególnych budynków i sąsiedztwa zamieszkania.

 

To co przyjęto, co będzie robione – ujęte jest nie tylko w wielostronicowych protokołach z Zebrań, ale (głównie) w analitycznych materiałach sprawozdawczych i programowych, jakie przygotowały ustępujące Rady Osiedli wraz z tamtejszymi administracjami, Zatem dostęp do tej wiedzy został zapewniony wszystkim – zarówno członkom, jak i właścicielom lokali nieposiadającym członkostwa KSM. Opublikowane w formie dodatków (właściwych dla poszczególnych osiedli) do naszej spółdzielczej gazety „Wspólne Sprawy" z założenia dotarły one do każdego mieszkańca KSM, zaś na Zebraniach były i pomocą merytoryczną i zarzewiem wielotematycznych dyskusji.

 

Nie jest moim zamiarem prezentacja tego, co w efekcie głosowań przyjęto do realizacji, bowiem wspomniane już publikacje złączone razem stanowiłyby „opasłą księgę", a ponadto byłoby to zbędne powtarzanie druku. Staną się one aktualnie elementami (po uchwaleniu przez Rady Osiedli) składowymi zbiorczego planu gospodarczo-finansowego Spółdzielni na bieżący rok, a który podlega przyjęciu przez Radę Nadzorczą, co nastąpi jeszcze w I kwartale br. Uczestnicy Zebrań wiedzą, a nieobecni zobaczą, co będzie robione. Zapewniam, że sporo – chociaż z zastrzeżeniem – bardziej na miarę możliwości niż potrzeb.

 

Za wszystkim bowiem stoi samofinansowanie się Spółdzielni. A jak je bezproblemowo prowadzić, gdy miniony rok zamknęliśmy z zaległościami w miesięcznych opłatach za lokale sięgającymi bez mała (dane na koniec listopada ub. roku) 11 milionów złotych i z cząstkową wprawdzie, ale już posiadaną wiedzą o podwyżkach (awizowanych m.in. przez media i kontrahentów Spółdzielni) wielu cen, opłat i podatków lokalnych.

 

Z problemem uzyskania poprawy efektywności windykacji opłat za lokale i inne nieruchomości – Zarząd Spółdzielni, wspomagany przez Radę Nadzorczą, zmaga się od lat. Przyjdzie z nim mierzyć się także owym 129 członkom nowo wybranych Rad Osiedli, którzy zgodzili się podjąć, w imieniu współmieszkańców, pracę społeczną i działania, najlepiej jak to będzie możliwe, w interesie własnym i sąsiadów, a co znalazło akceptację w fakcie ich wyboru. Nie wątpię, iż będą działać kompetentnie, z zasadą życia nie ponad stan, oszczędnie, ale bez skąpienia na najważniejsze sprawy – bezpieczeństwo mieszkańców i utrzymanie substancji mieszkaniowej w stanie niepogorszonym, a możliwie poprawiając jej standard.

 

Mając określone a ograniczone w stosunku do rozmiaru potrzeb możliwości finansowe (to znaczy sumę spodziewanych wpływów z opłat miesięcznych), swoje zadania i pomysły „na lepsze" – będą zmuszeni realizować jednak na zasadzie wyborów, nie tylko całościowo, ale głównie – jak to się mówi w matematyce – w rozpisaniu na czynniki pierwsze i priorytety. Na poszczególne elementy budynków i ich bezpośredniego otoczenia. Bowiem jak głosi przysłowie „diabeł tkwi w szczegółach" – stąd i potrzeba analizy i oceny owych „szczegółów".

 

Naturalnie jeśli takim (oczekiwanym i zaplanowanym) szczegółem jest na przykład wymiana rynien, remont pionu kanalizacyjnego, instalacja nowego oświetlenia ledowego, remont schodów, wymiana poręczy i... tysiąc innych bardzo konkretnych, zdefiniowanych wcześniej, pilnych, potrzebnych oraz niekwestionowanych prac i zadań – to wszystko może i powinno być realizowane zgodnie z planem. Inaczej jest, gdy nie wszystko jest tak oczywiste i możliwe do spełnienia, gdy pojawią się niespodziewanie przeszkody, awarie, utrudnienia i różnego rodzaju dylematy – czy należy postawić szlaban uniemożliwiający wjazd innym, nie-mieszkańcom na nasz przyblokowy teren, gdy nieopodal podobny szlaban zlikwidowano, gdyż nie sposób było zapobiec jego nieustannym dewastacjom? Czy da się według postulatu nasadzać tylko takie drzewa, których występowanie byłoby zgodne z nazwą ulicy? Czy sumptem Spółdzielni nadal instalować lub doposażać plenerowe urządzenia do ćwiczeń rekreacyjnych, gdy zakres ten mógłby być zrealizowany jako zadanie z gminnego Budżetu Obywatelskiego – co wymaga jednak złożenia przez mieszkańców stosownego wniosku i gremialnego pójścia nań zagłosować? Czy instalować kamery monitorujące śmietniki dla unikania podrzucania śmieci przez obcych i dla dyscyplinowania niektórych mieszkańców do właściwego segregowania odpadów? – czego, jeśli chodzi o poprawę segregacji odpadów domaga się gmina, grożąc sankcjami finansowymi dla wszystkich mieszkańców. Przedstawione dylematy oczywiście nie wyczerpują indeksu takich lub podobnych postulatów zgłaszanych podczas dyskusji, które należy opatrywać znakiem zapytania. O sprawach stosunków sąsiedzkich nie wspomnę, gdyż na ten temat (nieco refleksji i uwag) przekazuje w niniejszym wydaniu „WS" prezes Zbigniew Olejniczak.

 

Zdecydowanie i ostro artykułowano także żądania, pod adresem innych niż Spółdzielnia podmiotów prawnych. Chodzi najogólniej o dwie kwestie. Pierwsza dotyczy częstych tąpnięć, odczuwalnych zwłaszcza na Giszowcu oraz w osiedlu im. Zgrzebnioka i powstających w ich wyniku szkód górniczych w budynkach. Drugą jest zatruwanie powietrza przez niską emisję, czyli przez spalanie „wszystkiego co się da", bez względu na szkodliwe dla środowiska i innych mieszkańców skutki, przez właścicieli sąsiadujących z posesjami spółdzielczymi przyległych domów jednorodzinnych i niewielkich budynków wielorodzinnych (kamienic), w których nadal używa się starych pieców. W tym kontekście podkreślano ze wszech miar ekologiczne ogrzewanie bloków mieszkalnych w KSM ciepłem ze źródeł z dala czynnych – elektrociepłowni i „ciepłowni" osiedlowych. „To kosztuje, ale nie truje" – jak spuentował ten problem jeden z dyskutantów.

 

Owej mnogości omawianych spraw nie będę dalej rozwijać. Już zajmują się nimi nowe Rady Osiedli. Skuteczność ich działania zweryfikuje życie, ocenią w przyszłości sąsiedzi z osiedla – ale Ci ostatni winni ich w tej pracy pro publico bono wspomagać i wspierać, a nie tylko oczekiwać, żeby to czy tamto, za nas, dla nas – załatwić. Siła oddziaływania tkwi we współdziałaniu. A nowo wybranym na 4-letnią kadencję Radom Osiedli życzę niezmiernie (każdej z 17 Rad), by działalność była efektywna i skuteczna, przynosząca satysfakcję osobistą, a przyszła ocena wypadła równie pomyślnie – jak dla rad osiedlowych minionej kadencji, za którą wielu mieszkańców działaczom dziękowało, co i ja niniejszym jeszcze raz czynię.

 

Z poważaniem

KRYSTYNA PIASECKA



     

 
 
Wiadomości


 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych.
Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia.
Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki.
Więcej informacji: Polityka prywatności (Cookies-RODO)