2018-10-10

Dziękujemy i prosimy o kontynuację

Współdziałanie

Miasta i Spółdzielni

 

Spółdzielnia nasza to miasto w mieście. Niezwykłe są Katowice i równie niezwykła jest Katowicka Spółdzielnia Mieszkaniowa. Czy ktoś może wyobrazić sobie nasze miasto bez domów KSM ? Tworzymy symbiozę ważnych (zwłaszcza dla nas – spółdzielców i sporej części mieszkańców Katowic), bytów prawnych, od dziesięcioleci związanych ze sobą w procesach rozwojowych naszej górnośląskiej aglomeracji, w kształtowaniu miasta – już stolicy nie tylko państwowego i administracyjnego województwa, ale także regionalnej (a w Polsce jedynej) metropolii. Spacerując po Katowicach, przejeżdżając przez większość dzielnic miasta – gdzie nie spojrzeć – prawie wszędzie jakieś domy Katowickiej Spółdzielni Mieszkaniowej. I oba te organizmy, tak ściśle ze sobą powiązane, jednakowo zabiegają o wzajemnie dobry wizerunek, a nade wszystko o tworzenie przyjaznych, społecznych, międzyludzkich, sąsiedzkich relacji i życia.

 

Takie refleksje dominowały podczas spotkania jakie odbyło się w siedzibie Katowickiej SM przy ul. Klonowej, a w którym na zaproszenie organów samorządowych Spółdzielni przybyli przedstawiciele terytorialnych władz samorządowych Katowic. Spotkanie samorządu spółdzielczego z samorządem miejskim dało asumpt do podziękowań władzom miasta u końca ich obecnej kadencji za wieloraką współpracę i wskazania wielu spraw, które jeszcze czekają na rozwiązanie, ale to już w nowej (po bliskich już wyborach) kadencji.

 

W imieniu gospodarzy spotkania, a byli nimi – Zarząd, Rada Nadzorcza i Rady Osiedli KSM – prezes Zarządu Krystyna Piasecka po powitaniu przybyłych przypomniała podobne spotkanie z początku kadencji zakończone zgłoszeniem przez Spółdzielnię do (nowych wówczas) władz Katowic 77 wniosków i postulatów. Aż 52 z nich już zostały załatwione zgodnie z oczekiwaniami spółdzielców, kilka jest w toku realizacji. Dlatego doceniając efekty istniejącej współpracy spółdzielcy zaprosili na spotkanie tych przedstawicieli władz miejskich, którym za podejmowane działania, inicjatywy, interwencje i osobiste zaangażowanie w rozwiązywaniu problemów spółdzielców Rada Nadzorcza KSM, na wniosek Zarządu, nadała wyróżnienia honorowe Katowickiej Spółdzielni Mieszkaniowej za zasługi dla rozwoju Spółdzielni.

 

Podniosłą częścią spotkania był akt honorowania miejskich samorządowców. Odznaki Honorowe z Laurem za zasługi dla KSM wręczone zostały Marcinowi Krupie – prezydentowi Katowic, Krystynie Siejnej – przewodniczącej Rady Miasta oraz Markowi Chmielińskiemu – wiceprzewodniczącemu RM. Honorowe Odznaki za zasługi dla KSM otrzymali: Waldemar Bojarun – wiceprezydent Katowic, Jerzy Forajter – wiceprzewodniczący Rady Miasta oraz radni – Maciej Biskupski, Damian Stępień i Barbara Wnęk. Dyplomy honorowe za zasługi dla KSM odebrali: Krystyna Panek – wiceprzewodnicząca Rady Miasta oraz radni Adam Skowron i Tomasz Szpyrka. Aktu nadawania wyróżnień dokonywali prezes Krystyna Piasecka, Danuta Podlewska – wiceprzewodnicząca Rady Nadzorczej KSM i wiceprezes Zarządu Zbigniew Olejniczak.

 

Jednocześnie przekazano informację, że niektórzy miejscy samorządowcy z grona uhonorowanych wyróżnieniami spółdzielczymi nie mogli przybyć na spotkanie i swoje laury odbiorą w innym terminie, a są nimi: Bogumił Sobula – wiceprezydent miasta wyróżniony Odznaką Honorową KSM oraz uhonorowani Dyplomami KSM: Mariusz Skiba i Marzena Szuba – wiceprezydenci miasta, a także radni – Borys Pronobis, Bożena Rojewska i Józef Zawadzki.

 

Podczas kontynuowanego spotkania o dotychczasowych dokonaniach oraz dobrych i wielorakich perspektywach współdziałania samorządu miejskiego ze spółdzielczym mówił prezydent Marcin Krupa. Stwierdził m.in. – Reprezentujecie państwo mieszkańców naszego miasta jako członkowie największej w Katowicach i najprężniej działającej spółdzielni mieszkaniowej. Główny nurt inicjatyw i działania wypływa zawsze od państwa. To powoduje, że mamy z sobą stały kontakt i to wcale nie jakiś „ugłaskany", ale obfitujący w trudne, analityczne rozmowy. Są różne sytuacje i różne punkty widzenia. Jednak rozmowy prowadzą do konsensusu, co bardzo sobie cenię. Udaje nam się uzyskać stanowiska, z których i miasto i spółdzielnia są zadowoleni i to nie w formie ukontentowania instytucji, ale ludzi których reprezentują. A podkreślić trzeba, że wszyscy mieszkańcy zasobów KSM to przecież katowiczanie – spółdzielcą mieszkaniowym jest co siódmy obywatel miasta. Osiągnięte rozwiązania stanowią wzorzec przenoszony do kontaktów z innymi spółdzielczymi podmiotami w Katowicach. Dobitnym tego przykładem w obecnej kadencji jest miejski Budżet Obywatelski i uzyskane dzięki niemu efekty spełniające oczekiwania mieszkańców. Wśród zgłoszonych i zrealizowanych na terenie całych Katowic propozycji wiele pochodzi ze środowiska spółdzielców. Dotyczą one nie tylko terenów osiedlowych, bo przecież miejsca gruntów spółdzielczych i własności miejskiej czy innych podmiotów dotykają się, wręcz zazębiają, w codziennym życiu miasta bywają nie do rozdzielenia. Setki propozycji, 47 tysięcy głosujących w Budżecie Obywatelskim nad rozdysponowaniem ponad 22 milionów złotych – to piękny, tegoroczny przykład aktywizacji społecznej Katowiczan. Zaś korzystanie z już zrealizowanych w poprzednich latach inicjatyw, dowodzi wypracowywania odpowiedzialności i troski za w ten sposób zdobyte wspólne, użyteczne dobro.

 

Oprócz zadań wykonywanych z oddolnych obywatelskich wniosków, miasto wypełnia powinności powierzone mu w ustawie o samorządzie terytorialnym i bardzo wielu innych aktach prawnych. Już niedługo, bo od 1 stycznia wielkim problemem będzie konieczność realizacji przez władze miasta ustawy sejmowej uwłaszczającej wszystkich dotychczasowych posiadaczy gruntów będących dotąd w użytkowaniu wieczystym. Musimy sprostać wszystkim uregulowaniom prawnym i finansowym. Te zaś pociągają za sobą konieczność poniesienia przez uwłaszczanych mieszkańców odpłatności. By to rozwiązać zapewne usiądziemy do wspólnych rozmów nad tym jak wypełnić wymagania ustawy.

 

Moją ideą jest to – mówił dalej prezydent Krupa – by Katowice dla jego obywateli były dobrym miejscem do mieszkania, do pracy i do spędzania wolnego czasu. Dlatego tak bardzo – kierowanym przeze mnie władzom – zależy na stałej poprawie jakości życia, na wspieraniu rozwojowych inwestycji, w których spółdzielnie mieszkaniowe też uczestniczą, na jak najlepszym wykorzystywaniu już istniejącej infrastruktury i stałym jej rozszerzaniu.

 

W dynamicznej dyskusji, jaka się następnie rozwinęła (z przyczyn technicznych – braku miejsca – przedstawiamy ją tylko w ogromnym skrócie), do tak sformułowanej przez prezydenta idei nawiązał członek Rady Nadzorczej Krzysztof Róg. Poruszył on kwestię budowy domów mieszkalnych w systemie deweloperskim w sąsiedztwie istniejących zasobów KSM. Miasto – co oczywiste – musi się rozwijać, jednak nowe inwestycje nie mogą w trakcie realizacji stanowić uciążliwości dla dotychczasowych mieszkańców i co gorsza, po ich ukończeniu nie mogą na trwałe obniżać standardu zamieszkiwania spółdzielców. W czym rzecz – deweloperzy budując domy nie realizują odpowiednio wielkiej, nowej infrastruktury społecznej. Mieszkańcy ich domów – nie mając stworzonych wystarczających warunków – zmuszeni są do korzystania z tego, co dawno temu spółdzielnia urządziła, z miejscami parkingowymi włącznie, a to już niekiedy bywa zarzewiem konfliktów. Przykładem w tej kwestii jest stosowanie wskaźnika miejsc parkingowych w przeliczeniu na jedno mieszkanie. Winien on wynosić 1,5, a zatem miasto nie powinno wyrażać zgody na zaniżanie w nowych deweloperskich inwestycjach wskaźnika do 0,9, gdyż bywa, że nawet tak niski nie jest dotrzymywany. Przypadki takie dotyczą np. inwestycji realizowanych przez „Murapol". Stąd apel do władz miasta o zwracanie uwagi – przy zatwierdzaniu planu przestrzennego inwestycji – na to, czy gwarantuje ona nie tylko dach nad głową, ale także godziwe warunki zamieszkiwania, przy niepogorszeniu tychże u dotychczasowych mieszkańców.

 

Z kolei zabierając głos przewodnicząca Rady Miasta Krystyna Siejna podkreśliła, że i miasto i spółdzielnia mają ten sam cel – służyć swoim mieszkańcom. Dlatego wielokrotnie razem pochylamy się nad istniejącymi problemami, troskami, potrzebami, ale i marzeniami. We wzajemnych kontaktach widzimy jak spółdzielnia dobrze i nowatorsko zarządza swoimi zasobami, dostrzegamy i wysoko cenimy efekty takiego działania przynoszącego owoce korzystne nie tylko dla samych spółdzielców, ale i dla ich sąsiadów z domów innych zarządców. Podziwiamy wytworzone w domach spółdzielczych więzi wspólnotowe. To w wielu przypadkach wzorce obywatelskiego i społecznego współżycia, godne naśladowania gdzie indziej.

 

Beata Latkowska, przewodnicząca Rady Osiedla Centrum-I najpierw złożyła na ręce prezydenta Krupy i radnego Biskupskiego podziękowania za dotrzymanie danego słowa podczas wspólnej wizji lokalnej Rady Osiedla przeprowadzonej w pewien mroźny poranek w rejonie ul. Czerwińskiego i Grażyńskiego. Remonty ulic są już wykonane lub znajdują się w trakcie realizacji. Natomiast przyszłościowo apelowała, by miasto zabezpieczyło osiedla przed „rozjeżdżaniem" przez tysiące przyjezdnych aut, które ich kierowcy parkują gdzie się tylko da – na chodnikach i trawnikach. Sytuacja w tym rejonie Koszutki jest zatrważająca.

 

Przewodniczący Rady Osiedla im. J. Kukuczki – Piotr Michalski w imieniu społeczności osiedla podziękował prezydentowi Krupie i szczególnie zaangażowanym radnym Stępniowi i Biskupskiemu za wykonanie w ubiegłym roku parkingu wzdłuż ekranów akustycznych, co praktycznie rozwiązało problemy z postojem aut w osiedlu. Zasygnalizował także, że istnieje pilna potrzeba zrewitalizowania szkoły podstawowej nr 40. Dzieci z naszego osiedla muszą mieć dobre warunki do nauki – zaapelował.

 

Jerzy Syrkiewicz – członek Rady osiedla im. P. Ściegiennego po podziękowaniu za wykonanie m.in. remontu jezdni i chodników ul. Jabłoniowej, co postulowano na spotkaniu z prezydentem Krupą na początku kończącej się teraz kadencji, wnioskował o generalny remont ulic Gruszowej i Morelowej.

 

Członek Rady Nadzorczej Krzysztof Lasoń zasygnalizował m. in. problem braku dojazdu do budynku wspólnoty mieszkańców, którzy wprawdzie wydzielili się z Osiedla Paderewskiego, ale by teraz dojechać autami do siebie jeżdżą przez teren osiedla KSM – Graniczna, co jest zarzewiem codziennych konfliktów. Miasto mogłoby wykonać do tego bloku drogę dojazdową, która rozwiąże problem naszych sąsiadów, a nas uwolni od ich przejazdów pod naszymi oknami.

 

Witold Gościniewicz – przewodniczący Rady Osiedla wskazał na konieczność uregulowania brzegów rzeki Rawy na całej jej długości w mieście. Co zrobiono – to dobrze – ale jest to daleko niewystarczające.

 

Maria Zawiślak – przewodnicząca Rady Osiedla im. A. Zgrzebnioka dziękując za sfinalizowanie w tej kadencji przez miasto, postulowanego od bardzo wielu lat, remontu przejścia podziemnego przez ul. Kościuszki i budowy przystanku tramwajowego z prawdziwego zdarzenia w tym miejscu, prosiła o kontynuacje tej dobrej tendencji w przyszłości, wobec wniosków, jakie osiedle pisemnie składa do miasta.

 

Prowadzący spotkanie Zbigniew Olejniczak, żegnając gości, życzył im wszystkim, a zatem przedstawicielom różnych ugrupowań w we władzach miasta, sukcesu wyborczego.



     

 
 
Wiadomości


 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych.
Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia.
Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki.
Więcej informacji: Polityka prywatności (Cookies-RODO)