2020-04-16

Sytuacja wyjątkowa i nadzwyczajna


Prezes Zarządu KSM:

mgr Krystyna Piasecka

 

Szanowni Państwo.

Formalnie od dni kilku mamy już wiosnę. W piątek (20 marca) – gdy zaistniała wiosna astronomiczna, u nas w Katowicach, około południa, było plus 16 stopni Celsjusza. Nazajutrz, gdy już mieliśmy wiosnę kalendarzową – temperatura spadła o tej samej porze dnia do 9 stopni. A w niedzielę, też w południe – sypał śnieg z temperaturą 0 stopni. Czy to jest normalne ? Widać tak. O zmianach klimatycznych pisałam przed miesiącem. Niepodważalnie aura jest odmienna od tej, jaką mieliśmy przez wiele dziesięcioleci. Niesamowicie się zmienia. Coś, co było anomalią, staje się normalnością.

 

Sytuacja pogodowa to jednak tylko łatwo dostrzegalne gołym okiem tło do znacznie bardziej wyjątkowej i nadzwyczajnej sytuacji jakiej doświadczamy. My – wszyscy, cała nasza społeczność spółdzielcza, wszyscy mieszkający w zasobach Katowickiej Spółdzielni Mieszkaniowej, my – wszyscy katowiczanie, my – wszyscy Polacy, wszyscy Europejczycy, wszyscy ludzie na całym globie opanowanym przez pandemię choroby Covid-19.

 

Z doniesień medialnych wiadomo, że wywołujący chorobę koronawirus SARS-CoV-2 jest już w każdym z krajów Ziemi.

 

I wirus ten – co przytaczam w tym miejscu za oficjalnymi państwowo-medycznymi rozpoznaniami – jest nowy, wcześniej nie znany immunologii oraz (co jest już tysięcznymi przykładami dowiedzione) dotyka wszystkich, niezależnie od zasobności finansowej i wieku. Jednak przebieg choroby ma różną ciężkość i śmiertelność – a tu już dostrzega się pewne relacje do wieku osoby dotkniętej chorobą. Przebieg choroby, jakkolwiek zależny od wielu czynników z reguły osoby młodsze znoszą łagodniej. Ryzyko zgonu wyraźnie wzrasta w przedziale wiekowym powyżej lat 50, z dramatycznym wzrostem powyżej 70-80 roku życia. Mając świadomość takiego rozpoznania trzeba je przełożyć na realia występujące w środowisku naszej Spółdzielni, bowiem około połowa mieszkańców naszych domów to osoby w wieku po pięćdziesiątce.

 

Nie wiem, chyba nikt nie wie, jaka będzie sytuacja epidemiologiczna w dniach, w których „Wspólne Sprawy" dotrą do Państwa. Od pisania niniejszych „Moich refleksji" do możliwości ich przeczytania upłyną niezawodnie dwa tygodnie (wszak wydajemy miesięcznik, a nie dziennik). Codziennie jednak możemy przekazywać Państwu (i każdorazowo, w razie potrzeby, to czynimy) ważne dla mieszkańców bieżące powiadomienia i komunikaty informujące o zastosowanych – wprowadzanych, na mocy stosownych decyzji rządzących naszym państwem oraz władz lokalnych, czy w końcu władz Spółdzielni – zaleceniach i działaniach profilaktycznych i prewencyjnych oraz o awariach, czy innych utrudnieniach. Staramy się uprzedzać o możliwych niedogodnościach (i ewentualnych udogodnieniach) wynikających ze zmian organizacyjnych i porządkowych, m.in. dotyczących komunikowania się mieszkańców i innych interesantów ze Spółdzielnią oraz jej służbami. Zastosowane zostały one w związku z ograniczeniem bezpośredniego dostępu do biur i innych placówek Spółdzielni, dla podniesienia bezpieczeństwa pracowników i interesantów w obiektach zarządzanych przez Spółdzielnię (w tym ograniczających bezpośrednie kontakty). Informujemy na bieżąco w internecie, o zmianach w organizacji pracy Spółdzielni, o awariach, a także sygnalizowanych przez usługodawców zakłóceniach w dostawie mediów i innych niecierpiących zwłoki sprawach. Są one zamieszczane na naszej, KSM-owskiej, stronie internetowej: www.ksm.katowice.pl oraz na platformie Facebookowej: www.facebook.com/KatowickaSM .

 

Usilnie proszę – jeśli jesteście Państwo mobilni internetowo, zaglądajcie codziennie na te strony. A jeżeli wiecie, że w Waszym najbliższym sąsiedztwie mieszkają osoby, które nie posiadają możliwości pozyskiwania informacji ze Spółdzielni tą drogą, a dotyczy to części mieszkańców w senioralnym wieku (bo to oni z reguły nie posiadają dostępu do internetu z uwagi na brak po temu stosownych urządzeń, umiejętności i jakichś niesprawności) –przekażcie im ustnie uzyskiwane wiadomości, z zachowaniem kanonów zalecanej w kontaktach bezpośrednich szczególnej ostrożności. To bardzo ważne dla utrzymania poprawnej – mimo zewnętrznych trudności – komunikacji społecznej. Nie ma bowiem w zasobach Spółdzielni takiego wielorodzinnego budynku, w którym by nie zamieszkiwali seniorzy. Niezależnie od powyższego, mając na względzie uwarunkowania i realia, nadal do przekazu podstawowych informacji i komunikatów wykorzystywana jest równolegle tradycyjna ścieżka czyli tablice ogłoszeń, a w wymagających indywidualnego potraktowania przypadkach – adresowe skrzynki pocztowe.

 

Podobną kwestią jest sąsiedzka pomoc potrzebującym, która – jak przecież wiem – nie dopiero od teraz funkcjonuje i sprawdza się w naszej spółdzielczej rodzinie. Niestety z konieczności trzeba było zamknąć wszystkie nasze placówki społeczno-kulturalne, a statutowa działalność na tej niwie została do odwołania zawieszona. Wolni na skutek zawieszenia tej działalności pracownicy zostali czasowo skierowani do pracy w innych działach KSM, wypełniając częściowo lukę kadrową powstałą w wyniku zadziałania (tak jak w wielu innych firmach w kraju), rządowych, w trybie pilnym tworzonych na czas kryzysu, rozwiązań prawnych. Bo przecież spora część załogi została zmuszona do pozostania w domach na nieplanowanych urlopach opiekuńczych, co jest niezależne od istniejących też zwolnień chorobowych i przebywania na urlopach wypoczynkowych.

 

Skoro piszę o mieszkańcach bloków, to wszyscy posiadamy świadomość, że nie jesteśmy w stanie (jeśli by zachodziła taka potrzeba) całkowicie odizolować się od sąsiadów. Wspólna klatka schodowa i windy są miejscami, w których trudno kogoś nie spotkać. Jeżeli jesteśmy zdrowi, nie mamy żadnych podejrzanych objawów oraz nie mieliśmy kontaktu z osobą zakażoną, to przecież musimy wyjść do pracy, po niezbędne zakupy, wynieść śmieci lub wyprowadzić psa. Ale wtedy konieczne jest zachowanie podstawowych (szeroko propagowanych przez wszystkie możliwe urzędy, kościół, media i instytucje) środków ostrożności, bowiem wspólna przestrzeń użytkowa może – ale nie musi – sprzyjać ewentualnemu rozprzestrzenianiu się groźnego wirusa. Jak stwierdzają służby sanitarne – jeżeli każdy z mieszkańców będzie dbał o higienę, przestrzegał zaleceń specjalistów i unikał ryzykownych sytuacji, to możliwość zakażenia na terenie budynku wielorodzinnego jest niewielka.

 

Jakkolwiek Spółdzielnia formułując i wdrażając w trybie natychmiastowym (w celu podniesienia bezpieczeństwa sanitarno-epidemiologicznego zasobów KSM) konkretne zadania – w ramach których gospodarzom budynków zleciła dodatkowe zakresy prac (ze zwiększoną ich częstotliwością) związanych z dezynfekcją w klatkach schodowych ogólnodostępnych powierzchni i wrażliwych elementów w budynkach (klamki, poręcze, przyciski domofonów i panele dotykowe w dźwigach osobowych, komory zsypowe itp.) – to nie zawadzi mimo to, dla własnego bezpieczeństwa, unikać dotykania poręczy schodów, starać się (o ile nie mamy założonych np. lateksowych rękawiczek) dotykać przyciski w domofonach i windach nie opuszkami, a kostką zgiętego palca, a i po wejściu do mieszkania ręce natychmiast myć i dezynfekować. W tych, nieuniknionych kontaktach z innymi mieszkańcami budynku – na czas zagrożeń chorobowych – zachowujmy sugerowaną bezpieczną odległość (minimum 1,5 metra) i zaprzestańmy witania się z sąsiadami poprzez uścisk dłoni. Unikajmy gromadzenia się we wspólnych częściach bloku, np. na klatkach schodowych, przed wejściami do wind, rezygnujmy z (tak miłych i tradycyjnych) spotkań pod blokiem. Komu na to siły pozwalają, niech raczej korzysta ze schodów niż z windy.

 

Okoliczności sprawiły, że na skutek dynamicznie zmieniającej się sytuacji, na czas trwania zagrożenia, musieliśmy odwołać wszystkie zaplanowane przeglądy i kontrole stanu mieszkań, instalacji wewnątrz lokali i inne prace wiążące się z wejściem do mieszkań (poza usuwaniem awarii). Dokonać musieliśmy, po stosownej analizie, korygujących zmian w terminach rozpoczęcia (czyli odłożenia na później) wielu prac eksploatacyjnych i remontowych – zarówno przewidzianych do wykonania w systemie własnym, jak i zleconym.

 

Nasze spółdzielcze domy podlegają, jak już wyżej wspomniałam, zwiększonym działaniom sanitarnym, w tym częstszemu myciu i dezynfekcjom miejsc szczególnie narażonych na kontakt z koronawirusem przez wspólne używanie. Wywołało to oczywistą potrzebę zwiększonych zakupów środków czystościowych i dezynfekujących, a to niestety przekłada się na wzrost koszów eksploatacyjnych (podobnie jak to teraz obserwujemy i w naszych prywatnych gospodarstwach domowych).

 

Naturalnie o czystość pomieszczeń wspólnych muszą dbać wszyscy mieszkańcy. Zwiększenie pracy gospodarzy nie zastąpi naszej dbałości o miejsca z których zmuszeni jesteśmy wspólnie korzystać. Niechaj to, co „moje" nie kończy się na progu własnego „M". Wirus nie zna pojęć „moje"– „twoje", czy „próg mieszkania". Dotrzeć może wszędzie, jeśli wymogom sanitarnym, higienicznym, po prostu epidemiologicznym powszechnie nie będziemy czynić zadość. To nasz wspólny interes i sposób na przetrwanie.

 

Z uznaniem – mając codzienne rozpoznanie sytuacji w Spółdzielni – stwierdzamy wysoki poziom zrozumienia i subordynacji społecznej do ograniczeń jakie zostały wprowadzone do naszego życia niemal z dnia na dzień. Nasza społeczność spółdzielcza swoimi zachowaniami potwierdza in corpore, iż pojmuje powagę sytuacji i stosuje się do obowiązujących wymogów i ograniczeń. Sporadycznie wprawdzie zdarzają się narzekania, np. że administracja jest tuż obok, więc po co te ograniczenia utrudniające dostęp i kontakty sprowadzone do rozmów telefonicznych, skoro i tak są tam jacyś pracownicy, a „ja chcę przekazać pewne uwagi dotyczące sąsiadów. Pisać nie będę ani telefonować, bo to kosztuje, a administrację mijam idąc do sklepu. Coś z tym zróbcie bo płacę na administrację". Zamiast zgłoszenia konkretnej sprawy – inny pracownik Spółdzielni musi wysłuchać w absorbującej czasowo (i zapewne kosztownej) rozmowie telefonicznej – cały zestaw krytycznych pretensji w odniesieniu do doraźnie wprowadzonych przez KSM ograniczeń organizacyjnych, by po około pół godzinie dowiedzieć się, że „należy uciszyć psa sąsiadów, bo denerwująco głośno szczeka, a do administracji drzwi zamknięte". Że w czasie tek przydługawej rozmowy łącze telefoniczne jest dla innych niedostępne – to już nie jest ważne. Samo życie. Rozeznanie skali ważności spraw, nawet w kryzysowych sytuacjach, bywa swoiste.

 

Ograniczenie dostępu do wszelkich placówek stało się jedną z form walki z rozprzestrzenianiem się epidemii. Ograniczenia pracy w urzędach obowiązują od Rady Ministrów po samorządy terytorialne – nie jest to więc po stronie Spółdzielni objaw wygodnictwa pracowników czy celowego utrudniania życia i arogancji. Nie da się zaprzeczyć, że zahamowanie drogi do osobistej bytności w biurach Spółdzielni spowodowało ogromne zwiększenie ilości kontaktów telefonicznych oraz korespondencji, z reguły aktualnie doręczanej pocztą tradycyjną lub elektroniczną.

 

Między jednostkami KSM w osiedlach, dla ograniczenia do minimum styku między ludźmi, uruchomiliśmy obok zwyczajowej łączności (telefon, internet) system kurierski (chodzi m.in. o doręczanie za potwierdzeniem i odbiór faktur i rachunków, umów z kontrahentami, itp.).

 

Nie było fanaberią Spółdzielni, a koniecznością, odwołanie i przesuniecie w czasie przeglądów instalacji gazowych i wentylacji, bowiem przechodzenie ekipy kontrolującej od mieszkania do mieszkania, bo to przyczynić by się mogło do ewentualnego rozsiania koronawirusa, gdyby w jakimś mieszkaniu sprawdzający zostali zainfekowani. I tu też nie wszędzie (to uwaga, nie skarga) spotkaliśmy się z oczekiwanym zrozumieniem. Przykładem są pretensje rozsierdzonego właściciela jednego z mieszkań, że Spółdzielnia lekceważy mieszkańców, bo odwołała taką właśnie kontrolę, a on specjalnie przyjechał z odległej miejscowości, w której faktycznie zamieszkuje. Sam, podanego z wyprzedzeniem, komunikatu na stronie internetowej KSM w tej kwestii nie doczytał, stwierdzało ono, że „Wszystkie planowane przeglądy instalacji (elektryczne, gazowe itp.) zostały wstrzymane do odwołania".

 

Było już w międzyczasie trochę pytań „co z tegorocznymi pracami remontowymi, bo tradycyjnie wiosna jest porą do ich rozpoczynania". Zrozumiałym jest, że w zaistniałej sytuacji – walki z pandemią i wynikających zeń ograniczeń – z konieczności musieliśmy w naszej Spółdzielni przesunąć w czasie sporą część z zadekretowanych w rocznym planie gospodarczym robót. Siłą rzeczy spowoduje to w przyszłości uciążliwą kumulację prac, jak też niezbędne przesunięcia realizacji części prac na późniejsze terminy. Obecnie realizowane są w osiedlach tylko te z przewidywanych prac remontowo - konserwacyjnych, które można wykonywać bez kontaktu bezpośredniego z mieszkańcami. Za wcześnie natomiast na podsumowanie skutków wpływu występującej pandemii na stan realizacji naszych planów i gospodarkę. Przyjdzie na to czas, gdy skutecznie uporamy się z tą zarazą.

 

Szanowni Państwo.

Rygory i ograniczenia, które zostały wdrożone i nadal eskalują, rzutują też na sposób funkcjonowania organów samorządowych Spółdzielni. Jesteśmy korporacją spółdzielczą. Za dwa miesiące powinniśmy odbyć Walne Zgromadzenie Członków. Rozwój sytuacji w zwalczaniu epidemii budzi poważne obawy czy możliwe będzie bezpieczne zgromadzenie w jednym miejscu wieloosobowych grup obywatelskich, jak też dotrzymanie w procesie przygotowawczym ustawowych obwarowań terminowych. Jest to problem dotyczący wszystkich spółdzielni mieszkaniowych oraz dziesiątków tysięcy innych podmiotów gospodarczych, jak wszelkiego rodzaju spółek (od gigantów państwowych poczynając na mikro cywilnych kończąc), a ponadto najróżniejszych organizacji i stowarzyszeń. Ta wyjątkowa, powstała nagle sytuacja, wymaga działań natury państwowej, nadzwyczajnych i zapewne ustawodawczych. W przyszłości, przy okazji zmiany statutu KSM, będzie chyba trzeba, oczywiście w zgodzie z obowiązującym prawem, przemyśleć i wprowadzić stosowne zapisy na wypadek niedopuszczalności względnie niemożliwości przeprowadzenia zgromadzeń.

 

Nasz najliczniejszy organ samorządowy - Rada Nadzorcza KSM – znalazła legalny sposób na przeprowadzenie swojego zaplanowanego na marzec br. posiedzenia, zaś Rady Osiedla ograniczyły swą aktywność do niezbędnego minimum. Zarząd pracuje na bieżąco, jednakże w ograniczonym do minimum składzie osobowym, a cykliczne „operatywki" zostały zmienione w konferencje telefoniczne. Nie jest to to samo, ale działa. Niestety Spółdzielnia nigdy nie „cierpiała" na nadmiar środków finansowych siłą rzeczy nadając priorytet remontom zasobów mieszkaniowych, toteż niestety odczuwa dość dotkliwie niedoinwestowanie w dziedzinie mobilnej, niezawodnej, szybkiej łączności zewnętrznej (komunikacji audiowizualnej z głównej siedziby do jednostek terenowych). Cóż perspektywicznie i tym będzie się trzeba w miarę możliwości zająć.

 

Zdaję sobie sprawę, że nie zdołałam omówić jeszcze wielu aspektów sytuacji, w której przyszło nam teraz żyć i gospodarować w naszej spółdzielczej wspólnocie. Jestem wszelako przekonana, że podobnie jak ogół obywateli naszego kraju, razem wyjdziemy obronną ręka z zagrożenia dla zdrowia i życia ludzi. Nie spodziewajmy się jednak, że poprawa nastąpi z dnia na dzień. Nasza mobilizacja długo nie będzie mogła być wygaszona, bowiem naukowcy, specjaliści od chorób wirusopochodnych przestrzegają – przed niemal pewną po kilkumiesięcznym złagodzeniu – drugą fala epidemii. Nasze obecne zachowania, wybaczcie Państwo, że sprowadzę je tutaj jedynie do zalecenia wielokrotnego, codziennego mycia i dezynfekowania rąk, muszą zostać już stałym nawykiem na lata, na zawsze.

 

Nadzwyczajność sytuacji zdrowotnej nie powinna jednak wykluczyć zwyczajnej tradycji i obchodzenia Świąt Wielkanocnych. Może je jedynie ograniczyć w obrzędach religijnych oraz innych folklorystycznych formach. I tak zapewne będzie. Nie przeszkadza to jednak w złożeniu Państwu świątecznych życzeń i to jak najserdeczniejszych. Nade wszystko zdrowia! I jeszcze raz zdrowia! Gdy ono będzie, gdy wytrwamy i pokonamy przeciwności losu – przyjdzie czas na spełnianie marzeń. Każdemu tego szczerze życzę.

 

Z poważaniem

KRYSTYNA PIASECKA



     

 
 
Wiadomości


 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych.
Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia.
Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki.
Więcej informacji: Polityka prywatności (Cookies-RODO)