2014-07-11

Wiceprezes Zarządu KSM:

mgr Zbigniew Olejniczak

 

Wielokrotnie na łamach „Wspólnych Spraw" poruszane były już różne aspekty bezpieczeństwa zamieszkiwania i refleksje płynące z wielu zdarzeń. Jednak po przypadkach zaistniałych w ostatnim okresie uważam, że trzeba i warto po raz kolejny zająć się tą tematyką. Nie sposób zawrzeć w krótkim felietonie wszystko to, co ma związek z bezpieczeństwem zamieszkiwania i dlatego będzie on tylko przyczynkiem do rozważań na ten bardzo obszerny temat.

 

W pierwszej połowie czerwca mieliśmy do czynienia z anomaliami pogodowymi polegającymi na naprzemiennym szybko zmieniającym się występowaniem bardzo upalnych, a następnie bardzo chłodnych dni, z dużymi skokami i spadkami ciśnienia. Takie zjawiska spowodowały wystąpienie zakłóceń w funkcjonowaniu wentylacji – co jest szczególnie groźne w lokalach, w których użytkowane są urządzenia spalające gaz, takie jak kuchenki i podgrzewacze wody. Niestety zdarzyły się w tym okresie co prawda nieliczne, ale i tak niepotrzebne przypadki podtruć tlenkiem węgla, popularnie zwanego czadem. W niektórych z nich nie obyło się bez potrzeby pomocy medycznej oraz interwencji straży pożarnej.

 

Przypomnieć trzeba, że tylko część wielorodzinnych budynków mieszkalnych w Polsce jest wyposażona w wentylację mechaniczną, której zasadniczym elementem są wentylatory wyciągowe zamontowane na nasadach kominów w celu wymuszenia cyrkulacji powietrza. W znacznej części budynków mamy zastosowaną wentylację grawitacyjną, w której wymiana powietrza następuje z wykorzystaniem różnicy ciśnień między przestrzenią wentylowaną a ujściem kanału wentylacyjnego do atmosfery. W jednym i drugim typie wentylacji zanieczyszczone powietrze zostaje wyssane z pomieszczenia przez kratkę wentylacyjną, a do pomieszczenia napływa powietrze zewnętrzne przez celowo wykonane nawiewy (np. okna, kratki nawiewne sterowane higroskopijnie) albo nieszczelności w obudowie budynku. Prawidłowa wentylacja mieszkania zapewnia odpowiednią jakość środowiska wewnętrznego, w tym wielkość wymiany powietrza, dotyczy to w szczególności lokali wyposażonych w odbiorniki gazu.

 

Roztropność w tym przypadku polega na pamiętaniu o tym, że korzystanie z urządzeń gazowych w mieszkaniach wymaga od ich użytkowników przestrzegania kilku podstawowych zasad, a w tym należy między innymi:

  • stosować wyłącznie gazowe urządzenia z atestem (dopuszczone do stosowania),
  • dokonywać regularnych przeglądów (kontrola każdego urządzenia powinna być przeprowadzana przez osobę uprawnioną co najmniej raz w roku) i utrzymywać urządzenie we właściwym stanie technicznym,
  • w żadnym przypadku nie dokonywać samodzielnie jakichkolwiek napraw czy „usprawnień" urządzenia gazowego,
  • zapewnić dopływ do urządzenia odpowiedniej ilości powietrza (dla całkowitego/pełnego spalania gazu konieczne jest dostarczanie co najmniej 10 m3 powietrza na każdy 1 m3 gazu). Dopływ powietrza zewnętrznego do kuchni, łazienek i WC powinien być zapewniony przez otwory o sumarycznej powierzchni wynoszącej co najmniej 220 cm2, wykonanych w dolnych częściach drzwi,
  • nie podłączać do przewodów wentylacyjnych wentylatorów i okapów kuchennych,
  • dbać o kratki wentylacyjne, których przekroju czynnego nie wolno w żadnym przypadku zmniejszać (zaklejać, zatykać). Kratki powinny być zawsze czyste, drożne. Nie wolno ich wymieniać na inne o regulowanym przekroju czynnym, czy też wyposażone w drobnooczkową siatkę,
  • nie zmniejszać kubatury pomieszczenia łazienki z piecykiem gazowym np. poprzez stosowanie szczelnej zabudowy meblowej lub sufitu podwieszanego (minimalna kubatura tego pomieszczenia to 8 m3),
  • udostępniać każdorazowo lokal do wykonywania okresowych kontroli instalacji gazowych przeprowadzanych przez Spółdzielnię co najmniej jeden raz w roku zgodnie z przepisami prawa budowlanego.

Szczelność instalacji gazowej jest chyba dla wszystkich oczywistym warunkiem bezpiecznego użytkowania gazu, jego mieszanina z powietrzem (w granicach 5-15%) zagraża wybuchem w zetknięciu z ogniem, zaiskrzeniem instalacji elektrycznej.

 

Niestety, mniej oczywiste dla większości użytkowników mieszkań wyposażonych w urządzenia i instalacje gazowe jest niebezpieczeństwo zatrucia tlenkiem węgla.

 

Należy jednak podkreślić z naciskiem, że niewłaściwe korzystanie z tego gazu może spowodować powstanie bardzo toksycznego tlenku węgla. Powoduje on zatrucie jedynie przez drogi oddechowe. W początkowym okresie zatrucia tlenkiem węgla występują bóle i zawroty głowy, tętnienie w skroniach, szum w uszach i osłabienie słuchu oraz uczucie duszności w trakcie wysiłku. W następnym okresie pojawiają się nudności, wymioty, narastające zaburzenia świadomości aż do głębokiej śpiączki. Oddech zazwyczaj jest przyspieszony, nieregularny. Akcja serca przyspieszona. Przy stężeniu tlenku węgla na poziomie ok. 1,28% następuje utrata przytomności po 2-3 wdechach, śmierć po około 3 minutach. Przy stężeniu na poziomie 0,64% zgon następuje w niecałe 20 minut.

 

Bardzo niekorzystne dla pracy tak zwanych piecyków gazowych łazienkowych są skrajne warunki atmosferyczne – letnie upały i zimowe silne mrozy. W okresie letniej kanikuły znacznie maleje wielkość podciśnienia wytwarzanego przez system kominowy (zależy od różnicy temperatur powietrza zewnętrznego i spalin w przewodach spalinowych). Wytwarzany wtedy tak zwany ciąg kominowy często nie jest wystarczający do odprowadzenia spalin z budynku. Namawiam Państwa do stosowania zasad postępowania, o których wspomniałem powyżej, ale także do wymiany starych, zużytych piecyków gazowych na nowoczesne piecyki gazowe z układem samoczynnego wyłączania piecyka przy zaniku ciągu kominowego. Celowym działaniem jest też zainstalowanie w mieszkaniu (szczególnie w łazience) czujników tlenku węgla sygnalizujących skutecznie zaistnienie zagrożenia dla mieszkańców.

 

W okresie występowania upałów czy też silnych mrozów należy zachować szczególną ostrożność. Dla własnego bezpieczeństwa należy:

  • przed każdą kąpielą dobrze przewietrzać łazienkę poprzez otwarcie okien na 5-10 minut,
  • ograniczyć do minimum czas przebywania w łazience podczas pracy piecyka gazowego,
  • w czasie kąpieli mieć uchylone okno lub okna przynajmniej w pozycji: mikrouchył,
  • nie włączać kuchenki gazowej w czasie pracy piecyka łazienkowego i kąpieli,
  • unikać korzystania z piecyków gazowych w okresie bardzo wysokich oraz bardzo niskich temperatur powietrza zewnętrznego lub korzystać ze szczególną ostrożnością.

Jestem przekonany, że przy roztropnym i uważnym oraz ostrożnym korzystaniu z instalacji i urządzeń gazowych przy sprawnej wentylacji w mieszkaniach unikną Państwo zatrucia tlenkiem węgla.

 

Wakacje, urlopy, wyjazdy to powody, dla których po krótkim przypomnieniu podstawowych zasad bezpieczeństwa użytkowania lokali, chciałbym poruszyć jeszcze temat – ubezpieczenia mieszkania, które jest jednym ze składników dorobku życiowego człowieka, wymagającym szczególnej ochrony na wypadek wystąpienia nieszczęśliwych zdarzeń, brzemiennych w spore koszty usuwania strat i szkód.

 

Dlaczego warto? Ubezpieczenie mieszkania pozwala na ograniczenie kosztów związanych z koniecznością jego remontu czy na wypadek nieprzewidzianych zdarzeń losowych, np. pożaru, zalania. Ubezpieczenie mieszkania obejmuje także rzeczy ruchome stanowiące jego wyposażenie. Wiadomo, że urządzenie naszego lokalu dużo nas kosztowało. Dlatego też polisa chroniąca nasz dobytek jest najrozsądniejszym rozwiązaniem, na tej bowiem podstawie ubezpieczyciel zobowiązany jest do pokrycia, pozwalających na zminimalizowanie (zawsze mogących powstać) strat.

 

Niestety są jeszcze osoby, które uważają, że ubezpieczenie mieszkania to tylko zbędny wydatek, ponieważ nieprzewidziane sytuacje losowe, a tym bardziej kataklizmy zdarzają się bardzo rzadko. Cieszyć się należy, że coraz więcej jest osób, które są świadome czyhających zagrożeń, doskonale zdają sobie sprawę, jak wiele korzyści przynosi ubezpieczenie mieszkania. Nieprzewidziane sytuacje mogą zdarzyć się w każdej chwili albo wcale, ale po to aby spać spokojnie i wyjeżdżać w bliskie i dalekie podróże bez obaw, należy dorobek całego życia ubezpieczyć.

 

Kolejny powód – to pełne poczucie bezpieczeństwa podczas naszej nieobecności w mieszkaniu. Wtedy przecież nasze „M" zostaje puste i jest narażone chociażby na włamanie. Ubezpieczenie domu to także ochrona przed kradzieżami. Dzięki temu, w razie włamania i utraty cennych przedmiotów, ubezpieczyciel wypłaci odpowiednią kwotę, rekompensującą stratę.

 

Ubezpieczenie mieszkania może obejmować również szkody wyrządzone przez ubezpieczonego na rzecz sąsiadów (ubezpieczenie od odpowiedzialności cywilnej). W ten sposób uchronimy się przed nieprzewidzianym wydatkiem, jeśli z naszej winy doszło do zalania mieszkania sąsiadów bądź zostały wyrządzone inne szkody. Roztropność w tym przypadku to ubezpieczenie swojego mieszkania, a bardziej siebie przed nieprzewidzianymi kosztami, których rozmiar może być nie do udźwignięcia.

 

Z poważaniem

ZBIGNIEW OLEJNICZAK

 

 



     

 
 
Wiadomości


 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych.
Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia.
Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki.
Więcej informacji: Polityka prywatności (Cookies-RODO)