2015-01-15

„Dozbrajamy" Zakłady Celowe KSM

 

Wiceprezes Zarządu KSM:

mgr Zbigniew Olejniczak

 

Katowicka Spółdzielnia Mieszkaniowa to nie tylko blisko 1.000.000 m² powierzchni mieszkalnej i użytkowej, 20.000 m² lokali, ale także ponad 70 hektarów trawników, tysiące drzew i krzewów. To nie tylko kilkukrotne w roku koszenie trawy (z czego ostatnie zwykle połączone ze zbieraniem liści). To także przycinka i wycinka drzew i krzewów, układanie alejek i chodników, budowa i utrzymanie placów zabaw. Dla realizacji tych zadań niezbędny jest sprzęt.

 

Zarząd i Rada Nadzorcza, analizując okresowo wyniki rzeczowo-finansowe Zakładów Celowych funkcjonujących w naszej Spółdzielni, wielokrotnie formułowały wnioski dotyczące tychże zakładów. Jako jedną z głównych potrzeb dla zwiększenia wydajności pracy oraz zmniejszenia stopnia zaangażowania zewnętrznych podmiotów gospodarczych przy realizowanych przez Zakłady Celowe KSM pracach uznawano konieczność dosprzętowienia zakładów. Po przeprowadzeniu niezbędnych procedur dotyczących analizy i kalkulacji ekonomicznych – dla wyboru najkorzystniejszej dla Spółdzielni formy nabycia sprzętu (gotówka, kredyt czy leasing) oraz możliwości sprzętu dostępnego na rynku – jako najbardziej optymalny uznano leasing sprzętu i urządzeń najlepiej dostosowany do naszych potrzeb. Można powiedzieć: postanowiliśmy „dozbroić" nasze zakłady o jednostki sprzętowe pozwalające rozszerzyć front realizowanych zadań oraz poprawić ich intensywność i obszar.

 

Najpotrzebniejsze są wysokowydajne kosiarki do trawy. Współczesne kosiarki profesjonalne to maszyny samobieżne i samowyładowcze. Takie, które same ładują ściętą trawę i zebrane liście na przyczepy. Nasza Spółdzielnia nabyła w drodze leasingu cztery takie maszyny.

 

Niestety stało się to dopiero na przełomie III i IV kwartału ubiegłego roku i zdążyliśmy zaledwie nieco poznać nowy sprzęt. Cztery maszyny to dużo i mało równocześnie. Dużo gdy patrzymy na koszty zakupu. Cena jednej kosiarki nie jest mała. Porównywalna z zakupem średniej klasy samochodu. Mało, gdy pamiętamy, że mamy do skoszenia i wywiezienia trawę z blisko 50 ha trawników. Dobrze jak osiedla zaplanują 4 lub 5 koszeń w sezonie. Wtedy takie koszenie jest ładne dla oka, względnie szybkie, a trawnik zachowuje piękny zielony wygląd. Gorzej, gdy tych koszeń jest zaplanowanych mniej. Trawa jest wysoka, a koszenie przypomina bardziej zbiórkę siana, po której pozostaje przez jakiś czas białe rżysko.

 

 

Bardziej złożona organizacyjnie jest wycinka, przycinka i inne zabiegi pielęgnacyjne drzew i krzewów. Wiadomo, wnioski, pozwolenia, przepisy, odpowiedzialność. Dobra organizacja czyli szybkie i sprawne działanie to – obok oczywiście dobrze wykwalifikowanej załogi, a taką możemy się pochwalić – znów sprzęt. Najważniejszy jest podnośnik, którego wynajem jest niestety bardzo drogi, bo każda godzina pracy to kilkusetzłotowe koszty. Niby nie brakuje ich na rynku, ale co własny to własny. Możliwość nieograniczonego dysponowania podnośnikiem jest nie do przecenienia. W tym przypadku, nie ukrywamy, że ze względów oszczędnościowych zdecydowano się na zakup podnośnika używanego. Znaleźliśmy taki aż we Włoszech. Znane jest jednak z praktyki, iż często jest to decyzja obarczona mniejszym ryzykiem niż zakup używanego sprzętu w kraju. Podnośnik mamy od niedawna i nadal załatwiamy czynności związane z rejestracją i UDT. Pojazd został wyprodukowany w 2010 roku i – jak będzie się można wkrótce przekonać – jest w doskonałym stanie.

 

 

 

Wzmacniamy także możliwości produkcyjne w zakresie układania chodników, placów, parkingów i temu podobnych. Dosłownie w drodze do nas znajduje się minikoparka z ładowarką czyli dwa w jednym, które będą nieocenione przy budowie, naprawie i wymianie chodników i ścieżek w trudno dostępnych i ciasnych miejscach.

 

 

Zakupiliśmy również samobieżny walec o wadze 750 kg służący do zagęszczania oraz utwardzania podbudowy i nawierzchni.

 

 

Dokupiliśmy dodatkowo jeden samochód tzw. brygadowy (z kabiną dla 6 osób) i w tej chwili każda z 3 brygad Zakładu Zieleni dysponuje własnym samochodem z przedłużoną kabiną czyli tzw. brygadowym, co umożliwia szybkie przemieszczanie sprzętu i ludzi czyli większą mobilność, lepszą organizację i poprawę wydajności. Każdy samochód za chwilę, za kilka dosłownie dni, będzie dysponował także własną przyczepą transportową do przewozu kosiarek, odśnieżarek, innego sprzętu budowlanego, także materiałów budowlanych oraz wywozu trawy i gałęzi.

 

Doposażyliśmy nie tylko Zieleń. Także Zakład Ciepłowniczy kilka dni temu wzbogacił się o samochód brygadowy Fiat Ducato, w którym będzie można przewozić do 7 osób i sprzęt. To skutek obowiązujących przepisów oraz wzmożonych kontroli policji dotyczących prawidłowej liczby przewożonych osób samochodami dostawczymi i groźba wysokich mandatów.

 

Zakupiliśmy również 3 komplety agregatów do zwalczania bakterii Legionelli (dotąd dysponowaliśmy jednym kompletem, co oznaczało konieczność jego przemieszczania z miejsca na miejsce). Legionella – a co to takiego? To bakteria żyjąca w wodzie. Czasem jest niedoceniana, nawet lekceważona, ale nie przez naszą Spółdzielnię. Od kilkunastu lat monitorujemy systemy centralnej ciepłej wody, głównie Grupowe Stacje Wymienników w zakresie zagrożenia bakterią Legionella pneumophila. Sztucznym rezerwuarem tych bakterii są między innymi instalacje wodociągowe ciepłej wody, systemy klimatyzacyjne oraz obiegi wód chłodniczych. Bakterie te mogą kolonizować wewnętrzne części rur z ciepłą wodą, zbiorniki na ciepłą wodę, perlatory zaworów czerpalnych (w tym głowice natryskowe pryszniców). Temperatura zbliżona do 400'C, brak recyrkulacji, obecność osadów, biofilmu, stwarzają warunki sprzyjające rozwojowi pałeczek Legionelli. Główne miejsca występowania tych mikroorganizmów to zbiorniki akumulacyjne ciepłej wody, ślepe odcinki sieci, a także elementy instalacji pokryte osadem wapiennym, kamieniem kotłowym, takie jak: prysznice, wylewki baterii, nasadki sitkowe baterii umywalkowych.

 

 

Kiedy ilość kolonii bakterii przekroczy pewne stężenie zaczyna ona być groźna dla zdrowia ludzi. Objawy przypominają zapalenie płuc. Najskuteczniejszą metodą zwalczania bakterii jest metoda chemiczna za pomocą generatora dwutlenku chloru o stężeniu 2 g/l z roztworu chlorynu sodu (NaClO2) i kwasu solnego (HCl). Dodam od razu, aby Państwa uspokoić, że podczas jego stosowania nie powstają toksyczne chloraminy lub związki trójchloropodobne. Smak i zapach wody nie ulega zmianie. Stosowany dotychczas sposób działania jednorazowego też już poprawiał sytuację w tym zakresie, ale jest skomplikowany i kłopotliwy, a także ogranicza możliwości zaspokojenia powstających potrzeb. Możliwość dysponowania większą ilością urządzeń tego rodzaju i ciągła praca w miejscach potencjalnie najbardziej podatnych na to zagrożenie – to dobra wiadomość dla nas i dla odbiorców centralnej ciepłej wody czyli dla Państwa.

 

„Dozbrajanie" naszych Zakładów Celowych – w sposób przemyślany co do zakresu i funkcjonalności, przy jednoczesnym ograniczeniu wysiłku finansowego – powinno zaowocować w przyszłości zwiększeniem jakości i wydajności realizowanych prac, a także korzystnie wpłynąć na wyniki finansowe nie tylko Zakładów Celowych, ale i całej Spółdzielni.

 

Z poważaniem

ZBIGNIEW OLEJNICZAK



     

 
 
Wiadomości


 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych.
Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia.
Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki.
Więcej informacji: Polityka prywatności (Cookies-RODO)